Dominowy uścisk dłoni

Czas zarazy wywołuje wiele zmian w świecie sportu. Wydarzenia odbywają się bez udziału kibiców, a na dodatek stosuje się różne elementy profilaktyczne, które mają pomóc w uniknięciu zakażenia. Dlatego zawodnicy rezygnują z podania sobie ręki. Uścisk dłoni jaki znamy dzisiaj funkcjonuje od około 100 lat i wyewoluował z gestu zawarcia umowy handlowej. Osobiście uważam, że obecnie jest nadużywany i rozmieniany na drobne przez co rozmywa się jego pierwotne znaczenie i staje się nic nie znaczącym, korposzczurowym odruchem bezwarunkowym. Kiedyś wymieniając z kimś uścisk dłoni pokazywano, że nie ma się w ręku broni i tym samym złych intencji w stosunku do drugiej osoby. Pomimo że zwyczaj stosowali już starożytni, jednak dopiero całe stulecia później odkryto, że przez ten pozornie niewinny gest można nabawić się poważnej choroby. Ale mimo to dziwnie wyglądają snookerzyści witający i żegnający się „z łokcia“. Do oglądania snookera wróciłem w zeszłym roku podczas pobytu TAM, po latach przypominając sobie jak kiedyś podziwiałem Jimmy’ego White’a. W końcu domino i snooker to gry barowe to jednak snooker doczekał się nobilitacji: mistrzostwa świata odbywają się w teatrze a zawodnicy są ubrani jak dżentelmeni więc „shake hands“ jak najbardziej wpisuje się w zasady etykiety przynależne tej grze. Natomiast przybijanie żółwika preferowane już przed pandemią przez Ronnie O’Sulivana według mnie bardziej jednak pasuje do partyjki domina niż korporacyjny uścisk dłoni:

shakehands

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s