parę tygodni temu poskarżyłem się Muzie, że TAM nie można nabyć kompletu domina bo to kraina kosterów; na moje szczęście Muza wygrzewała się wówczas pod Olimpem (bo Muzy tak mają) więc nabyła w sklepie tuż obok piaszczystej plaży prześlicznej urody chiński wyrób czyli dominowe kości w metalowym pudełku; przywlekła je autobusem do kraju na Wisłą … Czytaj dalej Domino z parapetu